Koniecznie zjedź z głównej drogi, bo województwo szybenicko-knińskie ma w sobie mnóstwo pięknych, ale mniej uczęszczanych przez turystów miejsc. Jestem pewna, że zachwyci Was pięknem przyrody, bogactwem przeszłości i smakołykami na stole 😊
Zacznijmy naszą przygodę w Szybenika. Jestem pewna, że już go widzieliście i że Was zauroczył? To miasto, które nie ma korzeni greckich czy rzymskich, założyli je Chorwaci. Prawdziwa perła w koronie Dalmacji – bogate fascynującymi historiami o przeszłości i swoich mieszkańcach. Odwiedziliście katedrę św. Jakuba, fenomenalną budowlę pokazującą geniusz myśli ludzkiej? Pochodziliście po wąskich kamiennych uliczkach? Byliście we wszystkich czterech twierdzach?
W takim razie wyjeżdżamy w głąb województwa! Ominiemy tym razem popularny Skradinski Buk. Nasz pierwszy przystanek to górny tok rzeki Krki. Żeby tam dotrzeć musimy przejechać drogą, na której, dosłownie, zachwyci nas majestatyczne piękno kanionu rzeki Čikoli,. Jest to 14 km obszar chroniony od 1965 roku. Strome ściany jaru mają do 170 m wysokości, a zbieg cieków wodnych Čikoli i Krki jest jednym z najbardziej niezwykłych w Chorwacji.
Żadna z dalmatyńskich rzek nie miała na swoim brzegu tylu twierdz i umocnień co Krka. Zbudowane na szczytach wąwozów, wtopione w krajobraz stanowią unikatowy system fortyfikacyjny. Są też świadkiem potęgi średniowiecznych chorwackich książąt. Władcami prawego brzegu rzeki byli Šubići, książęta Bribiru, a lewego Nelipići z rodziny Svačiciów. Do ruin wielu z nich można dotrzeć korzystając z oznaczeń Parku.
Nasz pierwszy przystanek to punkt widokowy w wiosce Brištane skąd rozpościera się widok na jezioro Visovac i wysepkę o tej samej nazwie. Jest to nie tylko jedno z najbardziej malowniczych miejsc w parku, prawdziwa oaza spokoju, ale i od stuleci miejsce modlitwy. Na wyspie znajduje się klasztor Franciszkanów, który można odwiedzić. Koniecznie zerknijcie do muzeum – zjedziecie tu m.in. egzemplarz najmniejszej książki na świecie oraz baśnie Ezopa. Bracia oprócz modlitwy i uprawy ogrodu, zajmują się produkcją leczniczej nalewki. To jednak nie koniec atrakcji, które skrywa jezioro. O drugiej stronie znajduje się prawosławny monastyr Krka (św. Archanioła) pochodzący najprawdopodobniej
z XV wieku. Tu znajdziecie interesująca starą bibliotekę i katakumby częściowo udostępnione odwiedzającym.
Jedźmy dalej. Kolejnym przystankiem będzie Roški slap. Najczęściej odwiedzany jest największy
i najbardziej spektakularny z wodospadów w Parku Narodowym Krka, czyli Skradinski Buk, ale czy wiecie, że na terenie Parku jest ich jeszcze sześć? Mowa oczywiście o tych większych, którym nadano konkretne imiona. Właśnie tym szóstym w kolejności jest Roški slap. Ma 25,5 m wysokości i 650 m długości, znajduje się 35 km od źródła rzeki. Można go rozpoznać po trawertynowych kaskadach na początku zapory tzw. ogrlicami. Brzegi Krki zostały w tym miejscu połączone drogą już w czasach rzymskich.
W pobliżu wodospadu znajduje się także jaskinia, Oziđana pečina, w której zachowały się najstarsze ślady życia ludzkiego na tym obszarze sprzed 6000 lat przed naszą erą.
Zmęczeni? Po drodze stańcie w prywatnym muzeum etnograficznym, gdzie przy tradycyjnym pršucie
i winie dowiecie się jak wyglądało życie w Dalmacji 100 lat temu. To wyjątkowo żywe miejsce, z którego wyjedziecie pełni dobrej energii i refleksji nad życiem, a przynajmniej niektórymi jego aspektami 😉 Zarezerwujcie sobie wcześniej wizytę!
Następnie wybierzemy się do miasta Drniš. To miejsce urodzenia Ivana Meštrovicia, jednego
z największych rzeźbiarzy XX wieku. Jego prace możecie między innymi podziwiać w jego domach – muzeach w Splicie i Zagrzebiu. W miejscowości Otavice, znajduje się kościół Odkupiciela zaprojektowany przez Mistrza jako grobowiec dla Mistrza i członków Jego rodziny.
Czas na sen, bo jutro czekają Was kolejne atrakcje!
Rankiem wybierzemy się w podróż do Kninu, ale trochę okrężną drogą. Najpierw odwiedzimy niesamowicie malownicze źródła rzeki Cetiny. Obszar o powierzchni prawie 30ha jest od 1972 roku objęty ochroną jako krajobraz o szczególnym znaczeniu. Zdecydowanie najpiękniejszym z nich jest Veliko vrilo, Glavaš, który z lotu ptaka przypomina mieniące się odcieniami niebieskie oko głębokie na ponad 150 m! Dosłownie obok znajdziecie XX-wieczną cerkiew prawosławną, a kilka kilometrów wcześniej zobaczycie najstarszy chorwacki kościół św. Zbawiciela pochodzący z drugiej połowy IX wieku. Jest to jeden z najlepiej zachowanych zabytków wczesnośredniowiecznej architektury sakralnej
w Chorwacji.
Czas na królewskie miasto Knin, leżące na styku dróg w kierunku Bośni, Liki i Dalmacji, nad którym wznosi się góra Dinara z najwyższym chorwackim szczytem. Miasto słynące przede wszystkim
z fortyfikacji nazywanej Królową chorwackich twierdz ze względu na jej historyczne znaczenie oraz gabaryty. To jedna z największych i najstarszych europejskich budowli tego typu. Znajduje się 345 m. n.p.m., ma 470 m długości i w najszerszym miejscu 110 m szerokości. Mury obronne, które ją otaczają ze wszystkich stron mają prawie 2 km długości, a w niektórych miejscach osiągają nawet 20 m wysokości. To miejsce jest zdecydowanie warte odwiedzenia i zapoznania się z jego przebogatą historią!
Wracając w stronę morza staniemy w wiosce Ivoševci. To miejsce wykopaliska archeologicznego
w miejscu, gdzie rzymskie legie: XI Claudiae Piae Fidelis, a później IV Flaviae Felix miały swój obóz wojskowy. Można zobaczyć pozostałości łuku należącego do budynku dowodzenia w obozie oraz jedyny zachowany amfiteatr wojskowy w Chorwacji. Trochę jakby dotknąć świata sprzed prawie 2000 lat.
Na koniec wioska Bribirska glavica, kolejny punkt dla wielbicieli historii. To jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Chorwacji, które dokumentuje zabytek najwyższej kategorii – XIII wieczne centrum państwa chorwackiego. Dom potężnych książąt Šubići Bribirski przez wieki nierozerwalnie związanych z burzliwą historią Chorwacji. Zajmuje powierzchnię około 72 000 m2 i jest położone 300 m nad poziomem morza. Widok – oceńcie sami! 😊
To tylko niektóre z miejsc wartych zobaczenia. Województwo, jak i cała Chorwacja, to skarbnica wiedzy historycznej oraz niesamowite bogactwo przyrody. Nie wato zatem mówić do widzenia tylko do następnego razu 😊